Shefter Gallery, Kraków, ul. Jabłonowskich 6, widok balkonu, instalacja Pawła Żukowskiego |
Miłość w Shefter Gallery
kuratorzy: Agnieszka Gołębiewska/Mariusz Horanin
wystawa: 23 maja - 24 lipca 2020
Miłość
w Shefter Gallery, Kraków kuratorzy: Agnieszka Gołębiewska/Mariusz
Horanin 23.05.-24.07.2020
Zuzanna
Bartoszek - Paweł Baśnik - Anna Baumgart - Marek Chlanda - Monika
Chlebek - Bolesław Chromry - Dawid Czycz - Marcin Janusz - Radim
Koros - Bogumił Książek - Kamil Kukla - Agata Kus - Karol Palczak
- Kaja Pilch - Bartłomiej Radosz - Gabriela Rosenzweig - Adam
Rzepecki - Magdalena Sawicka - Sylwia Solak - Łukasz Stokłosa - Jan
Eustachy Wolski - Konrad Żukowski - Paweł Żukowski
Czy mamy jeszcze uczucia, czy pozostały nam już tylko emocje?
I ledowe ekrany. Klik. Klik.
💓❤️💔
Mariusz Horanin
Live streaming z wernisażu 23 maja 2020:
https://www.facebook.com/sheftergallery/videos/264696628225780/
I ledowe ekrany. Klik. Klik.
💓❤️💔
Mariusz Horanin
Live streaming z wernisażu 23 maja 2020:
https://www.facebook.com/sheftergallery/videos/264696628225780/
Rozmowa Agnieszki Szablewskiej w Radio Kraków z Lucyną Shefter, właścicielką Shefter Gallery oraz kuratorami wystawy: Agnieszką Gołębiewską i Mariuszem Horaninem
Video z wernisażu Miłość w Shefter Gallery 23 maja 2020
Wyśmienicie. Szable w dłoń. Daj spokój. Będzie dobrze. Damy radę. Cudownie.Wszystko ok. Do dupy. Zadzwoń jutro. Sztuka nas uratuje. To zanotowane przeze mnie pierwsze i ostatnie zdania telefonicznych rozmów z niedawnego czasu.Kiedy kruche podwaliny turbokapitalizmu każą nam walczyć o makaron, nagle przychodzi refleksja. Czy aby tylko o to nam chodzi? Zamknięci w domach, mieszkaniach, pracowniach, wreszcie w swoich głowach – zaczynamy tęsknić. Okazuje się, że za drugim człowiekiem. Niedaleki, a jednak tak odległy nadmiar impulsów sprawiał, że nasze kontakty były często jedynie powierzchowne. Dziś tęskno nam nie tylko za spotkaniami i spacerami. Zwyczajnie, za bezpośrednią rozmową, dotykiem, pocałunkiem.
Miłość. Niech przywoła wasze wszystkie kiczowate skojarzenia. Co jesteśmy w stanie dla niej zrobić? Jaka jest? Tęsknoty, marzenia, pragnienia. Miłość wyśniona. Zazdrości kochanka i z tęsknoty kona. Romantyczna, niespełniona, erotyczna, perwersyjna, do przyjaciół, miłość-troska, do samej/samego siebie, do sztuki, do drugiego człowieka. Brak miłości. Kłamstwa, zazdrość i sekrety. Walka o równe prawa do kochania dla wszystkich, bez wyjątku. Bo czasami wszystko co mamy, to tylko „Brokeback Mountain”.
W Shefter Gallery wierzymy w artystyczną intuicję, dlatego bezdyskusyjnie po prostu oddajemy głos 23 artystkom i artystom, pozwalając im zalać nas wszystkich miłością. Oczekujemy wiosny miłości, choć to wiosna tak inna, niż wszystkie.Wyśmienicie. Daj spokój. Sztuka nas uratuje. A może miłość?Agnieszka Gołębiewska
Zuzanna Bartoszek, "Love Crash", olej na płótnie, 46x55cm, 2020 |
Zuzanna
Bartoszek: "Love Crash jest rozmytym obrazem.
Ekspresja, która
jest dla mnie zwykle ważniejsza niż anegdota, odbiera mu
czytelność. Obraz przedstawia osobę, potrącaną przez samochód
(który jest też trochę psem) na oczach spacerującej pary. To
sytuacja podwójnego upokorzenia, bo potrącana osoba kocha się w
jednym ze spacerowiczów. Wieżę Eiffla dodałam, bo pasowała mi do
kompozycji i kawiarnianych stolików, poza tym podoba mi się
tautologia umieszczenia miłosnej sceny w mieście miłości. Nigdy
nie byłam w Paryżu. Tytuł obrazu wzięłam z utworu Brume".
Paweł Baśnik, "Dłoń", olej i akryl na płótnie, 60x50cm, 2019 |
Paweł
Baśnik: "Nie jestem pewien, czy moja praca odnosi się w
jakiś bezpośredni sposób do wystawy opowiadającej o miłości.
Obraz przedstawia w końcu robotyczną dłoń, czyli coś raczej nie
kojarzącego się z emocjonalnymi odruchami i romantyzmem.
Namalowałem ją rok temu na wystawę w ramach Berlin Gallery
Weekend. Stanowi ona część większego cyklu, w którym przeplatają
się różnego rodzaju cyborgiczne motywy i wariacje na temat
sztucznego życia. Generalnie to jestem nihilistą i immortalistą.
Uważam, że w ciągu najbliższych trzydziestu lat, dzięki dalszemu
postępowi naukowo-technicznemu osiągniemy nieśmiertelność albo
totalnie się unicestwimy wskutek katastrofy klimatycznej. I o tym
właśnie opowiadają moje prace."
Miłość w Shefter Gallery w obiektywie TV PRZEMIJAM 🔥🔥🔥
Anna Baumgart, “z serii Baumgartbaumgartstudio: praktyki postartystyczne Anny i Agaty”, fot. bartek Góka, fotografia, 30x20cm, 2019 |
Anna
Baumgart: "Z maskami pracuję od dawna. Francuska filozofka Elsa
Dorlin wskazuje na etymologiczne korzenie słowa persona,
które oznacza „maska”, i wyjaśnia: „Walka o uznanie jest więc
za każdym razem walką o maskę, ale ta maska pokrywa się z
<<osobowością>>, którą społeczeństwo rozpoznaje dla
każdej osoby”. […] Dopiero od tego drugiego (tożsamości
jednostki) historia polityczna twarzy może się zacząć. Zakładając
maskę mogę wejść do scenariusza traumy chroniąc swoją jażń
przed głębinami nieświadomości. Robię tak np. w „Świeżych
wiśniach“: to Klara jest żywą, autonomiczną ‘maską’, którą
nakładam, by móc brać udział w osobliwym spektaklu, bo odgrywana
w nim aktualna rzeczywistość miesza się z traumą przeszłości.
W maskach występują też gościnie mojego performansu „Stan
sprawy kobiecej w Polsce”, który odbywa się cyklicznie w różnych
miejscach Polski. Obecnie z kuratorką Anną Łazar przygotowujemy
się do performansu w Muzeum Nałkowskich w Wołominie. Jest to dla
mnie szczególnie ciekawy kontekst z powodu Wacława: socjalisty,
geografa, aktywisty i nauczyciela, ale też Zofii Nałkowskiej.
Bywała tam też Maria Antonina. Maski odgrywają ogromną rolę w
inscenizacjach eseju „Miczika nie boi się areoplanów“, kiedy to
Marii ktosia nakłada maskę „nowoczesności“. Tej nowoczesności,
której klęski jesteśmy wszyscy świadkami."
Marek Chlanda, "Tranzyt - Butoh/Uczucia", akryl,węgiel, gips na płótnie (fragment cyklu), zestaw pięciu obrazów, każdy obraz 33x46cm, 2013 |
Marek
Chlanda: "Tranzyt- Butoh/Uczucia" to wyimek z długich
ciągów fabularnych związanych z stop/klatkowym studiowaniem
choreografii. W tym wyimku, na styku "orientalnej"
choreografii tańca Butoh i "zachodniej" grafii
mózgu. (Studiuje się by rozpoznać własne inklinacje i
temperament. Rzadko z pewnymi, wymiernymi rezultatami). Cytuję Kazuo
Ohno, mistrza Butoh: "(...) Człowiek wymyślił słowo
"podziwiać". Pewnie wiązało się z patrzeniem ponad nas.
Kiedy patrzyłeś w dół, odczuwałeś coś, prawda ? Ale pewnie nie
użyłbyś słowa "podziw"." (...) Musimy się
wzruszać. Ze wzruszeń naturalnie rodzą się słowa. Wzruszanie się
jest jak zjadanie siebie. Czy można zjadać tak dużo takich
pyszności ? " (...) Czy to dlatego oczy są tak stworzone, żeby
łatwo się przez nie przedostawać ? ."
Monika Chlebek, “Kola”,
olej na płótnie, 140x120cm, 2020
|
Monika
Chlebek: "Namalowałam swojego psa. To moja nowa miłość. Co
ona sobie myśli? Co oznacza to spojrzenie? Uwielbienie czy
ostrzeżenie? Przecież spojrzeniem można uwieść lub zabić. A
może po prostu chce smaczka."
Bolesław Chromry, “Bez tytułu”,
akryl na płótnie, 50x50cm, 2020
|
Dawid Czycz, "Last Romance", olej na płótnie, 120x150cm, 2019 |
Dawid
Czycz: "Last romance, ostatni taniec, ostatnia miłość.
Świadomość ostateczności odpychana i niechciana jest smutna i
straszna, chyba szczególnie jeżeli chodzi o miłość. Na szczęście
miłość nie zna granic, podróżuje w czasie i przestrzeni. Ostatni
raz po raz pierwszy."
Dawid Czycz, "Love", olej na płótnie, 70x90cm, 2019 |
Marcin Janusz, "Tors i perła", olej i żywica na płótnie, 70x50cm, 2020 |
Marcin
Janusz: "Tors
z perłą jest inspirowany klasyczną formą męskiego ciała. Obraz
powstał na podstawie ryciny antycznej rzeźby. Pastelowa kolorystyka
wypełniająca figurę idealnego torsu jest rodzajem erotycznej
ekscytacji. Żywica wypływająca z przekroju formy ciała imituje
ludzkie wydzieliny, a jej barwa przypomina szlachetną perłę."
Radim Koros, “Odyseusz”,
olej na płótnie, 140x190cm, 2020
|
Radim
Koros: "Zaczęło się od domniemanego algorytmu czarnej dziury.
Wtedy zacząłem obracać obrazem z potrzeby poszukiwania form i
dostrzegłem statek, który staje się już bardziej ruchem,
zanurza
się w wodzie i
staje się jej częścią. Ale stara się także o
swój kierunek, który jest jednak niepewny, gdyż Odyseusz musi
sobie radzić z kłopotami napotykającymi go podczas
dziesięcioletniego
błądzenia. I gdy czasoprzestrzeń się zakrzywia ze względu na
działanie algorytmu, a mikroprocesor statku szybko przelicza
statystyki bazujące na danych z przeszłości, powstaje
możliwość
prognozowania przyszłości. Sprawiedliwy sąd Ateny skazał
Odyseusza na poszukiwanie, jednakże poszukiwanie jest
również związane z pokorą
w trakcie podróży, która staje się alegorią Miłości – jest
ludzką Odyseją."
Bogumił Książek, “Santo Misogene
e le sue Muse”,
olej na płótnie, 130x150cm, 2020
|
Bogumił
Książek:
"Bluszcz tuli się do pierwszego drzewa, jakie napotka; oto
pokrótce historia miłości. Człowiek nie ma przyjaciół,
przyjaciół ma tylko powodzenie. Czymże jest więc miłość?
Poczuciem własnej słabości, które natychmiast ogarnia człowieka
samotnego lub osamotnionego."
(Napoleon Bonaparte) Ten obraz porusza się wokół miłości. Zebrane na obrazie kobiety poruszają się wokół mężczyzny. Lecz korowód zdaje się błądzić. Ten obraz jest o błądzącej miłości. Błądząc można dotrzeć do zupełnie innych miejsc, sytuacji. To szczególne momenty, częstokroć dużo ciekawsze w swym dramacie od cielęcego wzajemnego wpatrzenia się, oczywistej wzajemności, dotarcia do celu."
(Napoleon Bonaparte) Ten obraz porusza się wokół miłości. Zebrane na obrazie kobiety poruszają się wokół mężczyzny. Lecz korowód zdaje się błądzić. Ten obraz jest o błądzącej miłości. Błądząc można dotrzeć do zupełnie innych miejsc, sytuacji. To szczególne momenty, częstokroć dużo ciekawsze w swym dramacie od cielęcego wzajemnego wpatrzenia się, oczywistej wzajemności, dotarcia do celu."
Kamil Kukla, “20CCV”, olej na płótnie,
100x115cm, 2020
|
Kamil
Kukla: "Jest to obraz, o którym jako zatwardziały ateusz myślę
z niepokojem. Błyszczące krople to w istocie zapożyczone z
renesansowego obrazu łzy Jezusa. Już po skończeniu obrazu zdałem
sobie sprawę, że przypomina bardzo mosiężne Serce Wotywne, które
pałęta się u mnie na biurku pośród innych drobiazgów. Gdy ową
blaszkę obrócić o 180 stopni, wygląda jak zionący ogniem tyłek."
Agata Kus, "Bokserki", olej na płótnie, 25x25cm, 2020 |
Agata
Kus: "Kolejny obraz dedykowany inspirującym i wyjątkowym
dziewczynom – tym razem zawodniczkom: Magdalenie Kasprzyk i Monice
Porażyńskiej. Obraz powstał na podstawie wybranego fragmentu
fotografii z fotorelacji z gali Muay Thai – Fight Time 16 w
Niepołomicach. Mnie w tej sytuacji zachwycił nie tylko wygląd
dziewczyn, ciepłe światło przenikające przez włosy,
różowo-oranżowa kolorystyka, ale przede wszystkim wyjątkowa i
wzruszająca szczerość i czułość gestu objęcia po skończonej
walce. Sama Monika (bokserka z blond warkoczami) napisała do mnie,
że to ujęcie przedstawia „szacunek i miłość do sportu, a
przede wszystkim szacunek dla zawodniczki.”
Uważam, że to piękny temat na obraz."
Uważam, że to piękny temat na obraz."
Agata Kus, "Idol", olej na płótnie, 200x160cm, 2019 |
Agata
Kus: "Obraz portretujący ekipę barmanów z krakowskiej knajpy
Betel. Projekt powstał z połączenia kilku fotografii wykonanych
przeze mnie w pewną intensywną noc Nad pochłoniętymi chocholim
tańcem ludźmi wznosi się druciany bożek podobny do monstrancji,
co jest kluczem do zmiany sposobu myślenia o sytuacji. Obecność
patrona sprawiła, że traktowałam malowany bar jak ołtarz, a
taniec jako rytuał, wyniesienie albo składanie ofiary.
Wieloznaczność i poszerzanie możliwych kontekstów w kreowanych
przeze mnie sytuacjach przedstawianych w obrazie jest często
stosowanym przeze mnie zabiegiem."
Karol Palczak, "Bez tytułu", olej na metalu i desce, 56x40cm, 2018 |
Karol
Palczak: "Jest to starsza praca z 2018 roku. Przedstawia mojego
ojca i brata. Bardzo klasyczne ujęcie, bez użycia jakiegoś
specyficznego języka. Można by powiedzieć że wręcz nudne i
wtórne. Mnie zresztą to ujęcie bardzo nudzi. Ale samo ujęcie
realistyczne jest tylko w pewnym stopniu pretekstem do pokazania
gestu malarskiego i światła które uzupełniają i pokazują
uczucie pięknej ale i trudnej relacji, ojca i syna. Dwóch postaci
na schodach, które łączyła specyficzna więź. Dla mnie w tym
obrazie najważniejszy jest właśnie drobny gest farby i światło,
reszta jest tylko ramą, w której kontekście możemy te przymioty
rozpatrywać albo kontemplować."
|
Kaja
Pilch: "Najbardziej deficytowym mikroskładnikiem polskich
gleb jest bor. Obecnie w skali kraju mamy około 80% gleb z niską
zawartością tego pierwiastka. Przez nadmierną produkcję żywności,
owoce oraz warzywa dostarczane naszemu organizmowi są bardzo niskiej
jakości. Niedobór boru w organizmie skutkuje wieloma chorobami.
Instalacja „no boron” przedstawia postać, która upierwotniając
/ cofając się/ nabierając cech zwierzęcych, poszukuje utraconego
związku. Z tęsknotą i miłością do natury."
Bartłomiej Radosz, "Love Sick", olej na płótnie, 80x100cm, 2020 |
Bartłomiej
Radosz: "Miłość interesuje mnie nie tylko jako fakt zmysłowy,
angażujący sferę uczuciową, ale przede wszystkim jako
narkotycznie angażujący nasz organizm machinę. Gdy myślę sobie o
ciężkich chorobach, które lubię malować, myślę że miłość
powinna znajdować się na szczycie takiej listy nieuleczalnych
przypadków. Koktajl chemicznych substancji, które serwuje nam mózg
sprawia, że największy niedowiarek oszaleje, a jego zachowanie
będzie miało znamiona obsesji czy zaburzeń. Myślę, że mój
obraz Love Sick opowiada właśnie taką historię."
Gabriela Rosenzweig, “Ich bin schön
und wurde sehr gut erzogen”,
olej na płótnie, Ø 50cm, 2020
|
Gabriela
Rosenzweig: "Nim jednak doszło do zaślubin Brunhilda postawiła
warunek – mężczyzna, który chciałby pojąć ją za żonę,
musi najpierw pokonać ją w atletycznych zawodach. Dotąd wszyscy
ponieśli klęskę i zostali skazani na śmierć. Brunhilda zostaje
oszukana przez króla Burgudnów, Gunthera pod którego, za pomocą
podstępu, podszywa się Zygfryd. Wykorzystawszy czapkę niewidkę
pokonuje Brunhildę w zawodach. Podczas nocy poślubnej Brunhilda
przeczuwa podstęp i pokonuje męża w łóżku. I po raz drugi
zostaje oszukana i pokonana następnej nocy, kiedy to Zygfryd znów
pojawia się w łóżku, podszywając się pod Gunthera. Brunhilda i
Zygfryd nie dzielą jednak ze sobą łoża. W jakiś czas po ślubie
podczas sprzeczki z Krymhildą, małżonką Zygfryda, Brunhilda
dowiaduje się, że została oszukana. Knuje zemstę. Do spisku
przeciwko Zygfrydowi wciąga Hagena. W efekcie Zygfryd ginie
podstępnie zamordowany przez Hagena – podczas posilania się wodą
ze źródła, zabity strzałą wycelowaną między łopatki, w
jedyne, słabe miejsce bohatera, które nieopatrzenie wyjawiła
Hagenowi, Krymhilda. Mityczna walka o względy mężczyzny znajduję
swoją kontynuacje w mojej sztuce. Swoje starcie odbywam nie na polu
bitwy lecz na płótnie, nie walczę z Krymhildą, lecz z niezliczoną
ilością kobiet - rywalek. Kobiece postaci na moich płótnach nie
posiadają cech mitologicznych, lecz są współczesnymi wizerunkami.
Pieśń o Nibelungach posłużyła mi jako narzędzie do wyrażenia
moich intymnych, osobistych przeżyć. Polemizuję z utrwalonym w
kulturze mitologicznym pierwowzorem. Podobnie jak artyści na
początku XX wieku sięgam po mit, wykorzystując jego uniwersalne i
archetypiczne wartości. Targana skrajnymi uczuciami, kryzysem
rozstania, zazdrością i tęsknotą za porywającym uczuciem,
poprzez mit obiektywizuję swoje namiętności i strachy."
Adam Rzepecki, "Venus - Sun 06h 5min", akryl i ołówek na papierze, 29x20cm, 2020 |
|
|
Adam Rzepecki, "Venus - Sun 20h 5min", akryl i ołówek na papierze, 29x20cm, 2020 |
Adam
Rzepecki: "„Venus – Sun” Rzepeckiego to konfrontacja
prawdy jednego dzieła sztuki z prawdą drugiego. Bohaterzy Becketta
wielokrotnie w swoich tekstach zwracają uwagę na niebo, na gwiazdy,
Beckett kilka razy pisze choćby o Wielkiej Niedźwiedzicy. Rzepecki
od kilku lat obserwuje niebo, nocami maluje gwiazdy. Jego obserwacje
i malowane obrazy nie zgadzają się z opisami Becketta („widzi jak
wstaje Wenus, a zaraz za nią słońce”, „Wieczorem … napawa
się odwetem … Wenus na gwieździe … coraz jaśniej lśniąc”),
przedstawia więc swoją wersję wschodzących i zachodzących
planet."
Magdalen Sawicka, "Bez tytułu", akryl na płótnie, 50x40cm, 2020 |
Sylwia Solak, "Maru", węgiel na papierze, 21x29cm, 2020 |
Sylwia Solak, "Szałwia", olej na płótnie, 110x80cm, 2020 |
Sylwia
Solak: "„Zakwita po ukończeniu drugiego roku życia; na
szczycie pędów pojawiają się dwuwargowe kwiaty o kolorze
niebieskofioletowym, czasem jasnoróżowym lub białawym, zebrane po
6-10 sztuk w luźne, kłosowate kwiatostany. Obficie nektarujące
kwiaty zapylane są przez pszczoły i trzmiele. W lipcu dojrzewają
nasiona – gładkie i twarde, brunatne kuleczki wielkości dwóch
milimetrów. (…) Albert Wielki, filozof i teolog żyjący w XIII
wieku, biegły również w dziedzinie alchemii i magii, ekspert
ziołolecznictwa, zaliczył ją do szczupłego grona roślin, których
działanie nie mieści się w racjonalnych pojmowaniu przyrody. Stąd
jeden krok do świętości.” (S.
Kossak O ziołach i zwierzętach)"
Łukasz Stokłosa, "Bez tytułu", olej na płótnie, 30x40cm, 2020 |
Łukasz
Stokłosa: "Obraz powstał na podstawie kadru z filmu
pornograficznego z lat osiemdziesiątych. Zestawienie przemocy i
seksualnej przyjemności i czarna skórzana rękawiczka zwróciły tu
moją uwagę."
Łukasz Stokłosa, "It was a ship of dreams, to everyone else. To me, it was a slave ship", olej na płótnie, 30x40cm, 2020 |
Łukasz
Stokłosa: "Obraz jest inspirowany sceną z filmu "Titanic".
To moment kiedy Rose wchodzi na statek, a właściwie jest
wprowadzana przez swojego narzeczonego na pokład. Słyszymy
wtedy frazę wypowiadaną przez Rose: "It was a ship of dreams,
to everyone else. To me, it was a slave ship". Splecione
dłonie tylko pozornie oznaczają przywiązanie, tak naprawdę są
znakiem kontroli i zaznaczają przynależność."
Jan Eustachy Wolski, “II z serii
metafora rasywg Amelie von Wulffen”,
olej na płótnie, 33x24cm, 2020
|
Jan
Eustachy Wolski: "Obraz
"II z serii Metafora rasy wg Amelie von Wulffen" to część
większego cyklu portretów kotów, zainspirowanych z jednej strony
niezatytułowanym obrazem Amelie von Wulffen z 2016
roku,
z drugiej strony tradycją arystokratycznych portretów rodzinnych.
Obraz II to portret białego kota na tle rokokowego ornamentu.
Przesłodzony, wyglądający jak ulepiony z lukru, bezpośrednio
nawiązuje do pałacowego kiczu późnego baroku. Równocześnie, nie
bez ironii, stawia pytanie: czy czystość rasy u naszych
najukochańszych pupili, może mieć coś wspólnego z czystością
rasy u ludzi?"
Konrad Żukowski. "Iphone 11 pro f 35", olej na płótnie, 190x170cm, 2020 |
Konrad
Żukowski: "Po czarnej, spalonej ziemi biegał szkielet. F-35
namierzyło kościotrupa. Jeździec odebrał lokalizację. ŁYDKA!!!
ŁYDKA!!! Czarny koń, ziejący ogniem stratował cel. Jako
trofeum zrobiłem sobie zdjęcie, przedstawiające te scenę w
alternatywnej rzeczywistości."
Paweł Żukowski, "Daj mi spokój", farba na tkaninie, 80x70cm, 2017 |
Paweł Żukowski, "Daj mi odejść", farba na tkaninie, 80x70cm, 2017 |
Paweł
Żukowski: "Te prace powstały w okresie, kiedy właśnie
wyszedłem ze szpitala psychiatrycznego.
Miałem depresję, nie miałem pracy, zbierałem materiały na śmietnikach i wykorzystując farby, które miałem w domu, wyrzucałem z siebie bardzo ciężkie emocje.
W międzyczasie dowiedziałem się o śmierci kochanka, który był bardzo ważną postacią w moim życiu. Tą pracą się z nim pożegnałem."
Miałem depresję, nie miałem pracy, zbierałem materiały na śmietnikach i wykorzystując farby, które miałem w domu, wyrzucałem z siebie bardzo ciężkie emocje.
W międzyczasie dowiedziałem się o śmierci kochanka, który był bardzo ważną postacią w moim życiu. Tą pracą się z nim pożegnałem."
Paweł Żukowski, "Kochanie", farba na tkaninie, instalacja na balkonie Shefter Gallery, 2020 |
Paweł
Żukowski: Praca
"Kochanie" to instalacja site specific powstała specjalnie
na potrzeby wystawy. Szukałem odpowiedniego tekstu, który mógłby
zawisnąć na balkonie galerii i wyglądać dobrze na
materiałach przywiezionych z Warszawy w walizce. Oglądając po
raz kolejny film Andrzeja Wajdy „Wszystko na sprzedaż"
zwróciłem uwagę na scenę kłótni w samochodzie
pomiędzy Beatą Tyszkiewicz a Andrzejem Łapickim.
Kłótnie przerywa fakt, że Andrzej rozjeżdża manekina
drogowego podrzuconego przez milicjantów. Samochód zjeżdża na
bok, Beata obejmuje Andrzeja i mówi do niego "kochanie...".
W tym słowie w tym czasie jest zawarte całe uczucie
między nimi."