niedziela, 8 września 2019

Karol Palczak: Codziennie jeden pożar


Karol Palczak: Codziennie jeden pożar
Galeria Śladowski, 
Kraków 24.05.-14.06.2019
Kurator: Mariusz Horanin



Jeśli istnieje artysta, który odczuwa niezmożoną konieczność malowania, będzie to z pewnością Karol Palczak. Zawsze w pędzie. Szybki tak, aby pędzel nadążył za myślą. Brzmi to jak opis artysty żyjącego w wielkim mieście, a tymczasem Karol żyje na peryferiach wielkiego świata, w swojej rodzinnej Krzywczy pod Przemyślem. To świadoma decyzja, bo tam jest wolność, brak krakowskiego spleenu i miejskiego hałasu. Można napisać o tym miejscu wiele, mitologizować je, że jest polską magiczną prowincją. Bo po części to prawda. Ale jest też miejscem oddalonym zaledwie o trzy godziny od Krakowa, gdzie artysta studiował na ASP i dokąd często przyjeżdża, choćby na wystawy swoich kolegów malarzy. Krzywcza to taka pustelnia, z której Karol często wyjeżdża, ale gdzie jednak zawsze chętnie wraca. Na obrazach rozpoznać można krajobraz znad przepływającego nieopodal jego domu Sanu i pagórki okalające okolicę. Tyle o topografii tego pięknego miejsca. Reszta dzieje się przecież w głowie.
Karol Palczak | Stanął w ogniu nasz wielki dom | olej/metal/deska | 65x56cm | 2019 

Karol Palczak | Fire | olej/płótno | 150x105cm | 2019


Najnowsze obrazy Karola Palczaka płoną. Czy to chłopaki z Krzywczy, goniący wokół rozpalonego na polu ogniska, a może raczej raperzy z teledysków tańczący w dymach i wśród płomieni? Niepokój, czy może radość, witalność i energia? A może przyciągający do ognia atawizm, bo żywioł pobudza wszystkich. Każdy zawsze chce zbliżyć się do ognia. Postacie na obrazach tańczą swoje plemienne tańce, tańce chochole i te zwyczajne, młodych ludzi zadowolonych, że coś fajnego się dzieje.
Ogień jest dzisiaj dosłownie wszędzie, wystarczy wyczulić oko. Płonie w teledyskach, płonie w reklamach. Płonie też, gdy obserwujemy go na ekranie w relacji live podczas zamieszek ulicznych w jakiejś zupełnie obcej nam części świata, lub gdy – co wprost niewyobrażalne - trawi katedrę Notre Dame w Paryżu.


Karol Palczak | Karol w dymie| olej/metal/deska | 49x57cm | 2019


Karol Palczak | Deadly smoke| olej/płótno | 130x85cm | 2019 


Karol Palczak | Flame | olej/metal/deska | 45,5x50cm | 2019


Ten właśnie widok można rozumieć jako symbol zniszczenia harmonijnego piękna, czy symbol upadku starych wartości. Pamiętajmy jednak, że ogień jest także odrodzeniem, zapowiedzią początku, który wyłoni się ze zgliszczy. Dlaczego więc artysta pokazuje nam ogień? Co ma się z niego wyłonić?
Karol Palczak | Ognisko | olej/metal/deska | 36x28,5cm | 2019


Karol Palczak | Iwan/Gorejący krzew| olej/metal/deska | 40,5x24cm | 2019


Karol Palczak | Pink fire | olej/metal/deska | 50x48cm | 2019


Kiedy pyta się Karola Palczaka o jego malarstwo, od razu zauważa się jego osobisty ton, w którym się wypowiada. To po prostu prawda, którą chce nam przekazać i która jest dla niego tak ważna. Mówimy bowiem o artystycznej szczerości i uczuciach, które artyście towarzyszą od samego początku. Bez nich nie ma jego sztuki, która w każdym geście i na każdym etapie twórczego procesu, jest przepojona potrzebą uwolnienia uczucia i emanowania prawdą. Od samego początku tworzenia obrazu na poziomie technologicznym, artysta chce mieć kontrolę i robić wszystko samodzielnie. Stąd kiedyś, na wzór starych mistrzów, własnoręcznie przygotowywał nawet farby. Prawdziwa jest również nieustanna fascynacja malarstwem Rembrandta, który potrafił mistrzowsko operować światłocieniem. Karol jest również niezrównanym malarzem światła. Jego obrazy z nowego cyklu są wprost wypełnione światłem, które rozsadza malarską materię i przypomina ledowe światło z ekranów smartfonów i laptopów. 
W celu osiągnięcia takiej świetlistości Karol Palczak maluje swoje obrazy według barokowych prawideł technologii malarskiej i eksperymentuje jak dawni mistrzowie z zastosowaniem metalowych płyt jako medium obrazu. Ten skomplikowany proces technologiczny, polegający na nakładaniu kolejno wielu warstw malarskich, dzięki którym możliwy jest niezwykle mocny modelunek światłocieniem, owiany jest częściowo tajemnicą. I niech tak pozostanie.        


Karol Palczak | Ford Cześka | olej/metal/deska | 33x51,5cm | 2019

Artysta w cyklu obrazów „Codziennie jeden pożar” przeskalował także swoją wyobraźnię. Zaczynając karierę malarską od małych formatów opowiada nam dziś swoje historie na formatach o wiele większych. Ale już te pierwsze, najmniejsze obrazy były zawsze naszpikowane ogromnym ładunkiem materii malarskiej i nie miały w sobie nic z miniatur, czy małej i bezpiecznej skali. Charakteryzowała je niezwykła precyzja i doskonały rysunek. W najnowszych obrazach dukt pędzla stał się bardziej swobodny, a niezwykle wrażliwy gest malarski został uwolniony na większej przestrzeni. To już jest malarstwo par excellence. Malarstwo figuratywne przeżywa bowiem dzisiaj niezwykły okres rozkwitu i jest z pewnością odbiciem ducha naszych czasów, które poprzez nowe technologie komunikacyjne stały się przede wszystkim kulturą obrazu. Obrazu oglądanego w ledowym świetle. Twórczość Karola Palczaka jest malarstwem nowoczesnej figuracji przepełnionej emocjonalnością, światłem i dążeniem do pokazania piękna.     
       
Karol Palczak | Słodka pani/Płonące drzewo | olej/metal/deska | 50x48cm | 2019


Wracając więc do pytania: Dlaczego artysta pokazuje nam ogień? I co ma się z niego wyłonić? Warto może przypomnieć wystawę Karola Palczaka „Bhagvan” w 2017 roku, która została zorganizowana przez jego przyjaciół malarzy w Galerii Potencja. Centralnym obrazem wystawy utrzymanej w zimowej scenerii był wielkoformatowy obraz „Snowman”, nagrodzony rok później Grand Prix I Krakowskiego Salonu Sztuki. 
Tytułowy Bałwan stoi zupełnie sam i zdaje się naprawdę patrzeć na nas swoimi oczami z węgla. Niemal wierzymy, że i on czuje, że jest czymś więcej, aniżeli tylko kupą śniegu. Malowany impastem skrzy się tym szczególnym rodzajem błękitu, który sprawia, że obraz niemal fosforyzuje kolorem. Bałwan wzbudza w nas sympatię, innym razem przepaja nas smutkiem i współczuciem dla jego samotności. Nie wiemy, co się z nim stanie - jedyne co pewne, to że roztopi się wraz z nadejściem wiosny.


Karol Palczak | Świetlówka w stajni | olej/metal/deska | 25x39cm | 2019


Karol Palczak | Modlitwa w spiżarce II | olej/metal/deska | 23x27cm | 2019



Obraz „Snowman” jest portretem. Być może symbolicznym autoportretem tak jak słynny obraz Józefa Chełmońskiego „Żurawie” z 1870 roku (Galeria Sztuki Polskiej XIX wieku w Sukiennicach, MNK), namalowany u progu jego wielkiej kariery. Obraz przedstawia stado żurawi szykujących się wczesnym świtem do odlotu przed nadchodzącą zimą. Wśród pełnych gracji ptaków podrywających się do dalekiego lotu zwraca uwagę samotny żuraw, stojący ze złamanym skrzydłem. Obdarzone mnogością symbolicznych znaczeń żurawie symbolizowały na tym obrazie tęsknotę Chełmońskiego za wyjazdem do dalekiego Monachium, aby móc w pełni rozwinąć swój talent i podążyć śladem kolegów malarzy, docenionych przed nim przez krytyków sztuki. W przypadku Karola Palczaka można powiedzieć: jeśli „Snowman” się roztopił, zrobił to sam artysta, wzniecając codziennie jeden pożar.

Mariusz Horanin


Karol Palczak | Snowman | olej/płótno | 170x150cm | 2017
Grand Prix I Krakowskiego Salonu Sztuki 2018


Karol Palczak | Codziennie jeden pożar. Malarstwo
Galeria Śladowski, wernisaż 19:30, 24 maja 2019


W nocy z 15. na 16. kwietnia 2019 roku spłonęła katedra Notre Dame w Paryżu.
Ale to nie o taki pożar nam przecież chodziło. Zastanawiając się nad konceptem wystawy mieliśmy na myśli poczucie ciągłego niepokoju i zagrożenia, które od zawsze towarzyszyło naszemu życiu. A ostatnio towarzyszy nam coraz bardziej.
Codziennie jeden pożar. Momenty w środku nocy i dnia, w których zamieramy zmrożeni emocjami i te chwile, gdy nagle pędzimy przed siebie w nie do końca określonym celu. Te wszystkie pożary wybuchające w ramach bezwzględnych reguł zaawansowanego kapitalizmu, skomplikowanych i kruchych relacji międzyludzkich oraz w zalewie zbędnych informacji płynących ze świecących ekranów. Pożary realne i wirtualne. Pożary, które trzeba codziennie gasić.    

Może to tylko kwestia wrażliwości. Kwestia naszej nadwrażliwości. A może świat faktycznie zaczął płonąć? I co wyłoni się z tego pożaru naszych czasów?
W sztuce na pewno będzie to nowa estetyka. Zapewne pełna światła, w jakim dzisiaj oglądamy świat na smartfonowych i laptopowych ekranach. Estetyka ledowego światła. A czasami też prawdziwego ognia. Ale mimo, że każdego dnia płonie pożar, to zdecydowanie stoimy na stanowisku, że ludzie powinni się przynajmniej przy tym dobrze bawić. Zwłaszcza na wernisażu.
           Mariusz Horanin



Smiling at the private paradise of his dreams, smiling, smiling...
Our world has taken so many steps in the wrong direction.
Are you listening to me? You cannot win this way.
Follow the Rules.
Play the Game.
Be Happy.    
(Aldous Huxley) 




Tekst katalogowy pochodzi z publikacji:
Karol Palczak.
Codziennie jeden pożar. Malarstwo. A Fire Every Day. Paintings
Galeria Śladowski
Wystawa 24.06. - 14.06. 2019
Kurator wystawy i autor tekstów: Mariusz Horanin 
Patronat: Dell'Arte Foundation, Nocny Art Patrol i Miasto Kraków
Kraków 2019